sobota, 15 lipca 2017

Wejherowo

Wejherowo, przez Kaszubów zwane było Wejrowem lub Nowym Miastem, a przez Niemców - Neustadt in Westpreußen.
Pierwsza mapa miasta i Kalwarii Wejherowskiej,
naszkicowana ok. 1660 r. przez ks. Mateusza Judyckiego [online].
[Data dostępu: 15.07.2017]. Dostępny w Internecie: http://www.wejherowo.pl/dzieje-miasta-wejherowa.html
 W  „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” napisano, że  ród Wejherów przybył na Pomorze z Frankonii, podobno jeszcze za cesarza Karola Łysego. (…) Jakub był panem bardzo zamożnym, rycerzem sławnym i przy tym bardzo pobożnym. Towarzyszył Władysławowi IV w wyprawach wojennych, a w roku 1634 pod miasteczkiem Białą kawałem muru w powietrze wysadzonego przygnieciony został. W niebezpieczeństwie wzywał św. Franciszka, ślubując, że i księżom franciszkanom na cześć Trójcy Przenajświętszej kościół wystawi, jeśli zostanie ocalony. Wróciwszy do domu wybrał najprzód w dobrach swoich śmiechowskich, między strugami Białą i Srebrną odpowiednie miejsce dla kościoła, mówiąc „Pod Białą ślub swój uczyniłem, pod Białą chcę go wypełnić”. Już w 1644 stanął kościół, w pruski mór budowany, który w uroczystości św. Franciszka (4 października) został poświęcony. (…)  Już w 1643 r. wydał Wejher za zezwoleniem króla statut dla miasta, które przy nowym kościele zbudowane, Wejrowską Wolą zwane być miało.
13 stycznia 1650 król Jan Kazimierz nadał Wejherowskiej Woli prawa miejskie. Król ustalił również, że w herbie miasta będzie „biały krzyż rycerzy maltańskich na niebieskim polu, otoczony zielonym wieńcem wawrzynowym. W środku krzyża będzie czerwona róża”.
Pomnik Jakuba Wejhera
W cytowanym już słowniku podkreślono, iż Wejherowo był stolicą ziemi kaszubskiej i taką rolę pełni do dnia dzisiejszego. 
W Wejherowie byłam po raz pierwszy i tak naprawdę pojechałam tam w poszukiwaniu śladów kultury kaszubskiej, dlatego bardzo ucieszył mnie widok kamiennych kolumn, na których znajdowały się fragmenty Kaszubskiego Alfabetu.
Po powrocie do domu, wyczytałam w Internecie, że w ramach promocji miasta, powstał Szlak Kaszubskich Nut zwanych też Kaszubskim Alfabetem. Idąc tropem kolejnych literek  można poznawać miasto, kulturę i język kaszubski. 
Wychodząc z ulicy Jana III Sobieskiego na plac Wejhera, zobaczyłam taką oto rzeźbę:
Przedstawia on tytułowego bohatera powieści Aleksandra Majkowskiego pt "Życie i przygody Remusa" (Żëcé i przigòdë Remùsa). Autor (1876 - 1938) był kaszubskim pisarzem, dziennikarzem, poetą i dramaturg iem, a jego powieść uznana została za najwybitniejsze dzieło literatury kaszubskiej.

Mijając kolejne kaszubskie nuty doszłam do Pałacu Przebendowskich i Keyserlingków i do mieszczącego się w nim Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej.  W skład zbiorów wchodzi literatura, prasa i rękopisy w języku kaszubskim, pamiątki związane z twórcami i działaczami regionu (pieczęcie, obrazy, ryciny). Podziwiać można także oryginalne stroje Kaszubów ozdobione haftem wejherowskim oraz instrumenty muzyczne takie, jak: bazuna, burczybas, diabelskie skrzypce.
Galeria twórców regionalnych
Wystawa stała poświęcona Gerardowi Labudzie
Wystawa stała poświęcona Gerardowi Labudzie
Największą radość sprawiła mi jednak wystawa haftów kaszubskich:
Niestety, nie udało mi się, ze zdjęć odczytać nazwisk autorek tych małych i dużych dzieł sztuki hafciarskiej.
Pałac otoczony jest pięknym parkiem odrestaurowanym z funduszy Unii Europejskiej.
Wracając na dworzec, w bramie kamienicy przy ulicy Jana III Sobieskiego zobaczyłam coś takiego:

Zdjęcia: A.R.

Bibliografia:
  1. Chlebowski Bronisław [red.] Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 13. Warszawa, 1895 s.193-195. [online]. [Data dostępu: 15.07.2017]. Dostępny w Internecie: http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_XIII/193.
  2.  Strona domowa Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. [online]. [Data dostępu: 15.07.2017]. Dostępny w Internecie: http://www.muzeum.wejherowo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1&Itemid=3

sobota, 25 lutego 2017

Luty w Gdyni

Gdyby ktoś, rok temu, powiedział mi, że zamienię Wrocław na Gdynię, to bym go wyśmiała. Kiedy więc w grudniu dowiedziałam się o konieczności przeprowadzki, byłam w szoku. No bo jak to... drugi koniec Polski, obce miasto, obcy ludzie, zero znajomych ...., ale przecież lubię morze i poznam Trójmiasto i nowych ludzi....
Swoją gdyńską przygodę rozpoczęłam pod koniec stycznia. Pierwszego dnia przeszłam od dworca głównego do Wzgórza Świętego Maksymiliana. Zajęło mi to półtorej godziny. Dużo, ale dla mnie to był wyczyn nie byle jaki. Największą przyjemność sprawiają mi jednak spacery nad zatokę. 

Bulwar Nadmorski im.Feliksa Nowowiejskiego 
- widok na port
Plaża koło portu...
... i "zaślubiny" z morzem
Orłowo

wtorek, 29 marca 2016

Ogród botaniczny we Wrocławiu

Wczoraj wybraliśmy się do ogrodu botanicznego. Drzewa są jeszcze pozbawione liści, ale wiosenne kwiaty już cieszą oczy.  Spacer miał charakter edukacyjny ponieważ przed pierwszoroczną ogrodniczką ważne kolokwium z dendrologii. W czasie, kiedy dziecko biegało w poszukiwaniu drzew i krzewów iglastych,  ja podziwiałam kwiaty, kwiatki i kwiateczki....

No to wycieczkę czas zacząć:
gdzie jest ta sosna...

skamieniałe pnie

różanecznik

fiołki

ciemiernik biały (chyba)

przylaszczka pospolita

wiśnia z daleka

wiśnia z bliska

świerk pospolity

pomoc techniczna...

jałowiec wirgilski

puszkinia cebulicowata

wrzosiec krwisty

sosna górska (kosodrzewina)

szyszunia z wkładką

wawrzynek wilczełyko

sosna limba

cyprysik groszkowy

cyklamen dyskowaty

i znowu przylaszczki

wrzosiec krwisty

cyprysik groszkowy

jaśmin nagokwiatowy

no i na koniec - sosna pospolita "Beata"

Spacer uważam za udany, mam też nadzieję, że zgromadzone zdjęcia pomogą w nauce.